"Co oni sobie wyobrażają, po co tu przychodzą? Oficjalna odpowiedź brzmi: przygotowują się do życia, to znaczy do pracy i spokojnych warunków do wychowywania dzieci, żeby je przygotować do życia, to znaczy do pracy i spokojnych warunków do wychowywania. Ale pomimo poradnictwa zawodowego, pomimo broszur, udowadniających, ile można zarabiać, jeśli się zainwestuje w jakieś solidne wykształcenie - na przykład farmakologię albo księgowość i zarządzanie, albo którąś z licznych dziedzin elektroniki - wciąż jeszcze, choć brzmi to niewiarygodnie, są tacy, i to wcale liczni, co upierają się przy pisaniu wierszy, sztuk teatralnych i powieści! Otępiali z braku snu bazgrzą w kradzionych chwilach pomiędzy zajęciami uniwersyteckimi, dorywczymi pracami i życiem małżeńskim. W głowach krążą im słowa, podczas gdy sprzątają w szpitalach, sortują listy na poczcie, podgrzewają dziecku butelkę z mlekiem albo smażą hamburgery. I gdzieś pośród serwitutów składanych konieczności, szalona niekonieczność szepcze im do ucha, żeby żyli, poznawali, doświadczali - czego? Cudów! Sezonu w piekle, podróży do kresu nocy, siedmiu filarów mądrości, jasnego światła pustki... Czy któremuś się powiedzie? Oczywiście. Przynajmniej jednemu. Może dwojgu, najwyżej trojgu - spośród tysięcy startujących." Christopher Isherwood
I mam nadzieję, ale nawet więcej niż nadzieję, walczę, żebyś być jedną z tej trójki.
"Nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej poplątane uczucia. Wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a oni są tu i teraz. Zatracić siebie, nic przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz..'
I am student of Polish Film School
who this year set her foot
on American soil teaching Movie Workshops
on Appel Farm - New Jersey
through Camp America organization.
This is a journal of my adevnture.